Jak działają patrole interwencyjne?

Patrol interwencyjny to ochrona wspomagająca działania wykonywane na terenie danego obiektu. Jest to istotny element polegający na ochronie mienia oraz osób. Termin ten oznacza grupę, która składa się z co najmniej dwóch pracowników ochrony, którzy mogą być wyposażeni w profesjonalny sprzęt niezbędny do realizacji powierzonych im zadań. Co za tym idzie, do patroli interwencyjnych kierowani są pracownicy przeszkoleni w zakresie posługiwania się bronią palną.

Patrol interwencyjny podejmuje działanie w momencie otrzymania informacji pochodzącej z systemów alarmowych, albo od innych pracowników ochrony o zaistnieniu sytuacji zagrażającej mieniu lub życiu osób. Interwencja może mieć miejsce między innymi w przypadku zakłócenia porządku, włamania, kradzieży, aktów wandalizmu oraz napadu. Ochrona mienia możliwa jest dzięki sprawnym systemom monitoringu oraz wyszkolonym pracownikom ochrony fizycznej, którzy współpracują także ze służbami mundurowymi i porządkowymi.

Kiedy patrol interwencyjny podejmuje działania?

Patrol interwencyjny upoważniony jest do stosowania środków przymusu bezpośredniego, do którego zaliczamy użycie siły fizycznej i pałki służbowej do obezwładnienia, skucie kajdankami oraz zastosowanie broni palnej. Pracownicy ochrony działających w ramach patrolu interwencyjnego mają za zadanie odpierać zamachy, udaremniać włamania, a także podejmować działania o charakterze ratowniczym. Powinno mieć to miejsce zarówno w przypadku zagrożonych osób, jak i mienia.

Warto zaznaczyć, że patrol interwencyjny jest upoważniony do ujmowania sprawców zagrożenia, ochrony śladów na miejscu zdarzenia, a także podjęcia innych działań, mających na celu zabezpieczenie terenu. Ich zadaniem jest także prewencja, przejawiająca się patrolowaniem wyznaczonego obszaru, kontrolowaniem innych pracowników oraz asystowaniem przy prowadzonych na terenie obiektu działaniach. Można więc z całą pewnością stwierdzić, że działania naszej firmy są kluczowym elementem w ochronie osób i mienia.

No Comments Yet.

Leave a comment